17 września, dokładnie w 71. rocznicę sowieckiej agresji na Polskę, w I Liceum Ogólnokształcącym im. Józefa Chełmońskiego w Łowiczu odbył się Dzień Sybiraka.
Akademia zatytułowana „Pamięć nigdy nie umiera” przygotowana została przez klasę 2e, pod kierunkiem wychowawcy pani Joanny Skonecznej – Sałudy. Wiersze i fragmenty wspomnień były przeplatane pięknymi pieśniami śpiewanymi przez szkolny chór prowadzony przez panią Dominikę Pieścik. W uroczystości brali udział łowiccy Sybiracy: Jerzy Jurewicz, Janina Rychlewska, Maria i Tadeusz Kudelscy, Janina Straszyńska, Henryk Kochanek, Danuta Mielczarska, Irena Białek i Zofia Kuras. Obok nich nie zabrakło przedstawicieli władz, delegacji kombatantów, żołnierzy AK i Szarych Szeregów. Poza młodzieżą klas pierwszych I LO na uroczystość zaproszono uczniów wszystkich łowickich szkół średnich.
Z inicjatywy pani dyrektor szkoły Elżbiety Skonecznej oraz Klubu Historycznego im. AK, działającego przy liceum, na spotkanie został zaproszony dr Janusz Wróbel, przedstawiciel IPN Oddział Łódź, który mówił m.in. o losie dzieci, które opuściły Związek Radziecki z armią gen. Andersa. Po wykładzie wyświetlono film dokumentalny, nakręcony podczas II wojny światowej, opowiadający historię chłopca, który trafił do Junackiej Szkoły Łączności w Teheranie. Film, utrzymany w konwencji patriotycznej, ale bez krytyki polityki ZSRR, miał szczególnie mocne zakończenie, w którym generał W. Anders mówi do dzieci, że są solą polskiej ziemi i Warszawa, Kraków i Lwów i wszystkie inne polskie miasta oczekują ich powrotu do ojczyzny.Jak wiadomo niewielu z nich wróciło. Wśród łowickich Sybiraków był pan Jerzy Jurewicz, który jest świadkiem tamtych dni, który przeszedł ten szlak i przeżył. Ostatnim elementem uroczystości było wystąpienie pani Krystyny Suchorab, córki kpt. Tadeusza Osmolaka, która przybliżyła wszystkim postać swojego ojca więzionego w Starobielsku, zamordowanego w Charkowie.
Z inicjatywy rodziny kapitana (córki, wnuczki p. Magdaleny Wachnik oraz bratanic p. Mirosławy Fudały i p. Barbary Pyrkosz) oraz pana Burmistrza Krzysztofa Jana Kalińskiego po uroczystości w szkole, na skwerze Solidarności w Łowiczu zostały posadzone dęby pamięci poświęcone oficerom Wojska Polskiego związanych z Łowiczem, a przetrzymywanych w Starobielsku. Upamiętniają one: kpt. Tadeusz Osmolaka ( ur. w 1905 r.
w Łowiczu), kpt. Andrzeja Drozda (służącego od 1923 r. w 10 Pułku Piechoty w Łowiczu) oraz mjr. Andrzeja Mikę (służącego od 1931 r.w 10 Pułku Piechoty w Łowiczu). Na posadzenie dębów wybrano datę 17 września, aby odbyło to się w odpowiedniej atmosferze z udziałem władz i tych, dla których to wydarzenie było niepowtarzalną lekcją historii – uczniów I LO.